Korzystając z kolejnej wolnej soboty postanowiliśmy znów wybrać się w góry. Tym razem padło na Gorce - najbliżej :) Niestety pogoda nie była już tak łaskawa, jak tydzień temu. Z tej racji udało nam się dojść tylko do schroniska na Starych Wierchach z Rabki przez Maciejową. Turbacz zdobyliśmy rok temu latem, teraz chcieliśmy dojść na Obidowiec, ale stwierdziliśmy, że zostawimy go na następny raz :) Tak więc będzie trzeba wrócić i zdobyć kolejny szczyt :)
Piękne widoki, zazdroszczę spaceru - ja weekend przy maszynie pośród pola nitkowo - materiałowego :)
OdpowiedzUsuńJuż jestem ciekawa co tam wyczarowałaś znowu :)
OdpowiedzUsuń